Dziś pierwszy dzień szkoły. Pomimo kiepskiej pogody uczniowie-rowerzyści wsiedli na swoje rowery. Bardzo fajnie, że tak wiele dzieciaków złapało bakcyla dwóch kółek. To dobre dla ich zdrowia i oczywiście środowiska. Może będą bardziej odpowiedzialnymi użytkownikami dróg, niż ich przyklejeni do siedzeń samochodowych rodzice. Pozostaje jednak problem bezpieczeństwa dzieci w drodze do szkoły. (W kontekście bezpieczeństwa poruszałam już temat odblasków i przeczytasz o tym TU: Brak odblasków a przyczynienie). Dziś więc wpis w temacie: „jazda rowerem przez pasy”.
Jazda rowerem przez pasy – teoria
Z praktyki prowadzenia spraw ofiar wypadków, jak również ich sprawców, wiem niestety, że bardzo częstym miejscem potrąceń rowerzystów są pasy. Gro tych wypadków (jeżeli nie prawie wszystkie) to wina rowerzystów. Zgodnie art. 26 § 3 Prawo o ruchu drogowym rowerzysta powinien zejść z roweru przed przejściem dla pieszych i następnie przeprowadzić go po pasach. Wielu rowerzystów z powodu niewiedzy lub ignorancji do zasady tej się nie stosuje.
O potrąceniu pieszego na pasach przeczytasz TU: Nagłe wtargnięcie pieszego na jezdnię.
Jazda rowerem przez pasy – praktyka
O ile już od przedszkola uczymy dzieci, jak prawidłowo przechodzić przez pasy, to kwestia zasad poruszania się na rowerze jest lekko liźnięta przy przygotowaniu do egzaminu na kartę rowerową. Jako pełnomocnik w sprawach odszkodowań wypadkowych obserwuję znikomą wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego u wielu dorosłych rowerzystów. Niestety przyjmuje się, że rowerzyście, który porusza się po jezdni, nie jest potrzebna żadna wiedza na ten temat. Nie pomaga temu niespójność w przepisach. Dzieci do lat 10 są traktowani, jako piesi i z roweru przed przejściem nie muszą zsiadać. Co ciekawe nie dotyczy to jadących z nimi opiekunów (którym ustawodawca pozwolił w drodze wyjątku na jazdę po chodniku, ale już nie po pasach). W praktyce sprawdza się tu stara zasada dmuchania na zimne. Lepiej przejście pokonać na nogach, niż potem ryzykować bliskie spotkanie z samochodem.
Odszkodowanie od rowerzysty
Oczywiście – policja zbada trzeźwość kierowcy samochodu oraz przestrzeganie przez niego zasad bezpieczeństwa, w tym dostosowanie prędkości do znaków i warunków. Jeśli jechał prawidłowo i bezpiecznie, rowerzysta nie będzie mógł liczyć na żadne odszkodowanie z OC kierowcy. Co więcej, to on może być zobowiązany do pokrycia szkód spowodowanych w pojeździe. A zazwyczaj szkody te opiewają na kilka tysięcy złotych a rowerzysta OC najczęściej nie posiada.
Jeśli interesuje Cię wstępna analiza Twojej sprawy – zrobimy tu nieodpłatnie. Podpowiemy Ci, jak ocenić skutki zderzenia z rowerzystą. Skontaktuj się z Kancelarią RPRP i prześlij mailowo krótki opis sprawy lub zostaw swój komentarz pod wpisem.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }