Zagrożenia związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa stawiają przed nami wszystkimi nowe wyzwania w biznesie. Obawy o dalszy los zakładów pracy mają pracownicy i pracodawców. Od tygodnia pytacie nas, czy wobec wyraźnego spowolnienia receptą na koronawirus jest urlop pracowników. Czy w obliczu obawy związanej z rozprzestrzenianiem się epidemii pracodawca może wysłać pracownika na przymusowy urlop?
„Urlop na koronawirus” tylko za zgodą pracownika
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa Pracodawca nie może jednostronnie narzucić pracownikowi wykorzystania urlopu wypoczynkowego ani skierować na urlop bezpłatny, z powodu zmniejszenia zleceń. Jeśli Pracownik i Pracodawca zgodzą się co do urlopu, mogą ustalić rozpoczęcie urlopu wypoczynkowego. Pracownik może też zawnioskować o urlop bezpłatny. Jednak Pracownik nie może być o tego zmuszony. Wynika to stąd, że obowiązujące przepisy umożliwiają skorzystanie z urlopu wypoczynkowego, czy bezpłatnego, ale tylko za wyraźną zgodą Pracownika.
Co z zaległym urlopem?
W przypadku jednak zaległego urlopu wypoczynkowego, który nie został wykorzystany do 30 września następnego roku kalendarzowego, pracodawca ma prawo wysłać pracownika na zaległy urlop – nawet bez jego zgody – również w okresie epidemicznego zagrożenia koronawirusem.
Jeśli pracownik nie musi świadczyć pracy w zakładzie pracy, warto pomyśleć o wprowadzeniu systemu pracy zdalnej. Więcej na ten temat we wpisie „Procedury pracy zdalnej”.
Rząd zapowiada tarczę antykryzysową, który zawierać ma programy ochrony pracowników i przedsiębiorców. Mamy nadzieję, że pomoże on przetrwać ten trudny czas Pracodawcom i Pracownikom.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }